Jeśli kiedykolwiek jadłaś_eś tego soczystego giganta z doliny Neretwy, wiesz, że to nie owoc — to przeżycie. 
Nie bez powodu mówi się, że najlepsze arbuzy w całej Chorwacji pochodzą właśnie stąd.
To nie jest owoc – to Król Lata. Legenda. Nawadniacz duszy.
Wypatruj plastikowego stolika, parasola z Ožujskiem i dziadka w cieniu namiotu.
Bo to nie byle co. To ARBUZ Z NERETWY.
Nie pytaj o wagę. On waży „malo”, czyli… 8 kilo.
Płać, pakuj i przytulaj jak własne dziecko.
Tylko nie zostawiaj w bagażniku — może wybuchnąć z dumy i upału 
