18 listopada 1991 roku w Chorwacji miało miejsce jedno z najtragiczniejszych wydarzeń wojny ojczyźnianej – upadek Vukovaru. Po trzymiesięcznym oblężeniu przez siły jugosłowiańskie (JNA) wspierane przez serbskie oddziały paramilitarne, miasto zostało zajęte. Miasto broniło się przez 87 dni przeciwko znacznie silniejszym siłom jugosłowiańskim, co uczyniło jego obronę jednym z najważniejszych momentów w chorwackiej historii. Pomimo braku ciężkiego uzbrojenia i wyczerpujących warunków, obrońcy miasta walczyli z niezwykłą determinacją, zdobywając szacunek na całym świecie.
Po zdobyciu Vukovaru, miasto stało się sceną masowych przesiedleń i egzekucji. Tysiące mieszkańców zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów, a wiele osób nadal uznaje się za zaginione.
Podczas oblężenia zginęły tysiące cywilów i obrońców, a miasto zostało prawie całkowicie zniszczone. Po zdobyciu Vukovaru doszło do licznych zbrodni wojennych, w tym masakry w Ovčarze, gdzie około 260 cywilów i rannych pacjentów szpitala w Vukovarze zostało zamordowanych.
18 listopada jest obecnie w Chorwacji obchodzony jako Dzień Pamięci Ofiar Wojny Ojczyźnianej i Dzień Pamięci Ofiar Vukovaru i Škabrnje, na cześć tych, którzy stracili życie w czasie wojny. W tym dniu organizowane są marsze pamięci, a mieszkańcy Chorwacji zapalają znicze w hołdzie poległym.
Jeden z kolegów opowiadał mi kiedyś o tych wydarzeniach. W 1991 roku miał kilka lat. Wspominał, że mieszkał wtedy u dziadka w Vukovarze. Po usłyszeniu strzału mieli 3 sekundy aby zbiec do piwnicy i skryć się. Inaczej straciliby życie. Opowiadał jak na jego oczach dziadek stracił nogę po strzale. Stwierdził, że te wydarzenia zmieniły jego życie, nigdy nie zapomni strachu jaki przeżył.
